Jak stworzyć listę to-do? 7 skutecznych zasad
Jeśli zbyt wiele terminów przegapiłeś, to prawdopodobnie nie masz zwyczaju tworzyć listy to do. I choć życie na spontanie ma wiele plusów, to jednak jego minusy osłabiają wiarę we własną sprawczość. Z chaosu życia można wydobyć konkretny i uchwytny kształt jutra. Pomocna w samodoskonaleniu może okazać się wieczorna lista rzeczy do zrobienia w następnym dniu.
Czym jest lista to-do?
Anglojęzyczna nazwa listy „to do” ma polski odpowiednik „listy rzeczy do zrobienia”. Służy do określenia spisanej na kartce albo w notatniku listy zadań do wykonania w najbliższym czasie. Dzięki niej mamy zapewnioną skuteczną nawigację w codziennym życiu. Racjonalne zaplanowanie działań, zarówno w perspektywie bliższej (jutra), jak i dalszej (miesiąca, roku), jest realizacją istotnej zasady, w myśl której myślenie poprzedza działanie. Znamy wiele sposobów tworzenia listy zadań. Jedni proponują prowadzenie bullet journala, inni kalendarza z rozkładem godzin i liniaturą do wypełnienia, jeszcze inni kuszą cyfrowymi gadżetami w postaci aplikacji do planowania zadań. Ważnym elementem listy to do jest możliwość „odhaczenia”, czyli zaznaczenia na niej symbolu potwierdzającego wykonanie lub niewykonanie zaplanowanego działania. Poniżej zestawienie skutecznych zasad tworzenia listy rzeczy do zrobienia
Przeczytaj również: Prokrastynacja – czym jest i jak z nią walczyć?
7 skutecznych zasad tworzenia listy to-do
- Sporządzaj listę w optymalnej dla ciebie formie, papierowej lub cyfrowej. Do tego celu możesz wykorzystać kalendarze z liniaturą umożliwiającą notowanie, notatniki z miejscami wykropkowanymi, fantazyjne kartki papieru przytwierdzane magnesem do lodówki albo aplikacje mobilne, np. Google Task.
- Uwzględniaj w planowaniu przede wszystkim przyszłość bliższą (jutro) z podziałem na godziny określające ramy czasowe zadania. Nie unikaj zaplanowania działań w dalszej perspektywie (miesiąca, roku) z inną rozkładówką (miesiące i lata). Postanowieniom perspektywicznym, np. noworocznym, nadaj realny kształt i przydziel je sobie jako konkretne zadania do rutynowego wykonania w określonych ramach czasowych, np. w marcu dwa razy w tygodniu wpisz po 1 godzinie lekcji języka angielskiego z korepetytorem. Nowe zadania zawsze zapisuj, jeśli staną się rutyną, możesz pominąć ich zapis.
- Rozkłady dnia planuj z fantazją, tak aby można było żyć kolorowo, np. na czerwono zapisuj pilne rzeczy do zrobienia, na czarno zwyczajne, codzienne czynności, na zielono takie zadania, które mogą być wykonane później. Stosuj też symbole: serduszka oznaczające przyjemne dla ciebie rzeczy do zrobienia, kropki do rutynowych czynności, wykrzykniki do zadań pilnych. Puść wodze fantazji i twórz własne ilustracje listy (motywy roślinne, kwiaty, rekwizyty do zadań).
- Wykonane z listy zadania odhaczaj w dowolny sposób, np. znakami +, v, x. Najlepiej taki bilans wykonywać na koniec dnia i wzbogacać o analizę i autorefleksję: dlaczego nie udało się czegoś zrobić? co zrobić, by się udało? Zaplanuj nowy termin niewykonanych zadań.
- Pamiętaj o pozostawieniu rezerwy czasowej na nieprzewidziane zdarzenia. Przypisujemy do zadania zawyżoną ilość czasu wykonania.
- Motywuj siebie samego do wykonywania takich czynności, które zapewnią ci radość, zmianę i rozwój. Zaplanuj kreatywnie takie działania, jak:
- poznaj nowy smak,
- pozwól się innym pośmiać z ciebie i sprawdź, jaka to radość,
- sprawdź, jak będziesz się czuł(a) po drugiej stronie okna,
- spraw radość przypadkowej osobie (kelnerce, przechodniowi, współpasażerowi),
- pojedź do pracy inną trasą.
- Zapisuj tylko to, co jest warte zapisania. W planowaniu ważna jest odpowiednia selekcja zadań, niektóre można delegować, by zwiększyć skuteczność wykonania tych z większym priorytetem.
Czy warto tworzyć listę rzeczy do zrobienia?
Lista rzeczy do zrobienia jest jak nawigacja, bez której człowiek może się zgubić i nie dotrzeć w porę w określone miejsce. Dobrą nawigację cechuje skuteczność, którą można osiągnąć, stosując sprawdzone w praktyce zasady. Siedem skutecznych zasad tworzenia listy to do pozwoli uczyć się samosterowności na błędach innych.
Autor tekstu: Barbara Krawiec